Dnia 9 listopada udaliśmy się 8 osobową grupą praktykantów wraz z panią opiekun na Wyspy Kanaryjskie do Las Palmas. Odbywane przez nas praktyki trwały 3 tygodnie.
Pierwszego dnia zapoznano nas z firmami, w których pracowaliśmy. Razem z trójką kolegów, również o profilu informatycznym zostałem przydzielony do pracy w kafejce internetowej , w firmie „Nincocebrian S.L.”. Zostaliśmy zapoznani z pracownikami firmy, miejscem naszej pracy oraz obowiązującymi zasadami BHP. Następnie pojechaliśmy do szkoły I.E.S. Feria del Atlantico, gdzie wraz z dyrekcją zasiedliśmy przy wspólnym stole.
Do naszych zadań w firmie należało: serwisowanie oraz praca z oprogramowaniem komputerów w celu przystosowania ich na bardziej przyjazne dla klientów. Poznaliśmy wiele nowych narzędzi administracyjnych, które pozwoliły nam się uporać z nietypowymi problemami, przed którymi stawaliśmy. Nauczyliśmy się jak zwiększyć bezpieczeństwo systemów komputerowych. Udoskonaliliśmy również swoje umiejętności nabyte w szkole na zajęciach zawodowych. Sporządzaliśmy diagram topologii sieci kafejki, konfigurowaliśmy urządzenia sieciowe, tworzyliśmy partycje przywracania systemu w celu zachowania czystości komputerów. Nieraz zdarzyło nam się również pomóc klientom w obsłudze aplikacji użytkowych.
Przez pierwszy tydzień pobytu w godzinach wieczornych uczestniczyliśmy w zajęciach z języka hiszpańskiego, które odbywały się w szkole. Dobra forma lekcji oraz przyjazne nastawienie pani profesor pozwoliły mi nauczyć się nowych słówek oraz zwrotów, które przydały mi się w dalszej komunikacji w pracy.
Podczas pobytu uczestniczyliśmy również w wyciecze zorganizowanej przez szkołę w Las Palmas. Pomimo złych warunków pogodowych udało nam się zwiedzić wiele ciekawych miejsc. Zaznajomiliśmy się z historią wyspy, lokalną kulturą oraz przysmakami kulinarnymi.
Powrót do Polski miał miejsce 30 listopada. Jestem bardzo zadowolony z praktyk. Doświadczenie i wspomnienia z pobytu w Las Palmas zostaną mi w pamięci na długie lata.
Ernest Sokołowski
W dniu 9 listopada ośmioosobowa grupa wraz z opiekunem wyjechała na staż zawodowy do Las Palmas. Czterech mechatroników w tym i ja, odbywało praktyki w Delfin Auto S.L. Jest to serwis aut grupy VAG oraz marki Citroen. Naszym opiekunem ze strony hiszpańskiej była p. Elisabeth.
Pierwszego dnia zostaliśmy zaprowadzeni do firmy, gdzie podpisaliśmy umowy. Następnie zostaliśmy oprowadzeni po firmie, zostały nam przedstawione wszystkie potrzebne nam pomieszczenia, zasady BHP oraz zostaliśmy przydzieleni do odpowiednich mechaników. Nasz opiekun w firmie p. Christopher opowiedział nam dokładnie czym zajmuje się serwis oraz na jakie prace mamy się przygotować. W ciągu kolejnych dni pracując z mechanikami poznałem budowę niemal wszystkich aut grupy VAG. Wymienialiśmy: hamulce, tarcze sprzęgła, koło dwumasowe, części składowe skrzyni biegów, części karoserii, opony. Wyważałem koła, ustawiałem ich zbieżność. Diagnozowaliśmy usterki systemu hydraulicznego, instalacji elektrycznej, przeprowadzaliśmy diagnostykę nowych samochodów i przygotowywaliśmy je do jazdy dla klienta, wykonywaliśmy też wiele innych prac serwisowych.
Po pracy w ciągu pierwszego tygodnia udawaliśmy się na zajęcia z języka hiszpańskiego. Z panią uczącą nas dogadywaliśmy się bardzo dobrze, nauczyła nas wielu praktycznych rzeczy. Podała nam wiele stron oraz materiałów filmowych, z których mogliśmy się doszkalać samodzielnie w równie przystępny sposób.
W wolnym czasie zwiedzaliśmy miasto, jego zakątki, które były cudne, a sama architektura miasta bardzo ciekawa, ponieważ jest zupełnie inna od tej naszej. Byliśmy między innymi w Muzeum Kolumba i muzeum aborygenów kanaryjskich. Jednego słonecznego dnia weszliśmy na górę niedaleko Las Canteras, z której pięknie widać było panoramę Las Palmas. W pierwszy weekend zobaczyliśmy bazylikę w Terorze, gdzie prócz świątyni i obraz Matki Boskiej Sosnowej można było zobaczyć lokalny targ.
W drugim tygodniu w sobotę zostaliśmy zabrani przez stronę hiszpańską w góry, gdzie mimo deszczu było super. Następnie zjedliśmy smaczny i ciepły posiłek. Tam również mieliśmy obejrzelismy lokalny targ z pięknymi pamiątkami wyrabianymi ręcznie. W niedzielę wybraliśmy się do Maspalomas, gdzie zwiedziliśmy południe wyspy.
W trzecią sobotę wybraliśmy się zobaczyć krater wygasłego wulkanu, w środku którego zastała nas gęsta i bujna roślinność.
Podsumowując – był to bardzo udany wyjazd, dzięki któremu wiele się nauczyłem i który bardzo poszerzył moje perspektywy. Tam ludzie są niezwykle przyjaźni, z mechanikami pracowało się bardzo dobrze, bez problemów pokonywaliśmy bariery językowe, często przy pomocy słowników oraz Internetu. Zrobiliśmy masę zdjęć, które na pewno utrwaliły nasze wspomnienia. Kontakt z mechanikami pozostał, więc kto wie, może kiedyś jeszcze tam wrócę, ponieważ mi się ogromnie podobało.
Paweł Pieńczuk